Przejdź do głównej zawartości

Testowanie produktów na zwierzętach - Don't Be Cruel #3

Nie zawsze konsument ma prawo wyboru: czy kupić produkt testowany na zwierzętach, czy nie. Czasami kupując daną rzecz, nie mamy wiedzy o tym, czy została ona wytworzona w sposób etyczny. Jednak w większości przypadków możemy podjąć odpowiedzialną decyzję.


Leki
Prawie każdy substancja, którą zawiera lek dopuszczony do sprzedaży, była przetestowana na zwierzętach. W tym przypadku konsument nie ma możliwości nabycia etycznego produktu. Wątpliwości w tej sprawie budzi przede wszystkim fakt, że tylko około 5% substancji, które uzyskały pozytywny wynik w testach na zwierzętach, działało prawidłowo podczas testów na ludziach. Oznacza to, że 95% zwierząt cierpiało całkowicie niepotrzebnie. Jednym z testów, do których istnieje najwięcej zastrzeżeń, są eksperymenty wykazujące skuteczność leku na depresję. Już na początku przeciwnicy przeprowadzania takiego doświadczenia zauważają, że nie da się dokładnie określić, czy zwierzę w ogóle przeżywa depresję. Stan depresyjny u ludzi jest diagnozowany m. in. po wystąpieniu myśli samobójczych oraz niskim poczuciu własnej wartości, a tego nie da się zbadać na zwierzętach. Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden czynnik. Potencjalny antydepresant aplikuje się zwierzęciu raz, po czym sprawdza się jego działanie, w sytuacji gdy u ludzi konieczne jest przynajmniej dwu-, trzytygodniowe leczenie, by zaobserwować zmianę. Wiele z tych eksperymentów uznaje się za nieetyczne, przykładem może być test wymuszonego pływania. Szczura bądź mysz wkłada się do cylindra wypełnionego wodą z płaskimi, szklanymi ścianami. Z takiego pojemnika nie ma ucieczki więc zwierzę jest zmuszone pływać. Skuteczność substancji mierzy się tym, po jak długim czasie szczur lub mysz się podda i przestanie pływać.

Kosmetyki
Problem testowania kosmetyków na zwierzętach jest społeczeństwu europejskiemu szeroko znany. Praktycznie nie ma osoby, która nie miałaby na ten temat żadnej świadomości. Z powodu aktywnych protestów przeciwko okrutnym metodom testowania kosmetyków, w 2013 roku Unia Europejska wprowadziła całkowity zakaz sprzedaży takich produktów. Niestety nie na wszystkich kontynentach obowiązują podobne zasady. Na terenie Azji testy na zwierzętach są obowiązkowe – z wyjątkiem Singapuru, który nie wprowadził takiego nakazu, choć również niczego nie zakazał. Zabrać głos w tej sprawie można poprzez wybranie marek nie eksportujących swoich produktów na m.in. rynek chiński. Następnym krokiem w kierunku zminimalizowania cierpienia zwierząt może być kupowanie kosmetyków bez substancji pochodzenia zwierzęcego. Tutaj pomocny będzie znaczek „V” fundacji Viva. Znajdziemy go na opakowaniach rzeczy (również produktów spożywczych i chemicznych) niezawierających mleka czy jaj, ale też oleju palmowego, którego plantacje powodują degradację środowiska naturalnego. Skład każdego kosmetyku jest bardzo dokładnie weryfikowany „co roku […] na nowo kontaktujemy się z firmą i sprawdzamy czy nic się nie zmieniło” - podkreśla Agnieszka Grzywaczewska z fundacji Viva.
Chemia domowa, produkty spożywcze i suplementy diety

Mało osób zwraca uwagę na to, czy kupowane przez nich środki czystości zostały przetestowane na zwierzętach. Jest to obszar o którym opinia publiczna stosunkowo mało wie. Jednak i w tym przypadku warto zainteresować się tematem, ponieważ okazuje się, że jako konsumenci mamy naprawdę duży wpływ na to, ile zwierząt zostanie wykorzystanych w podobnych eksperymentach. Na rynku jest dostępnych wiele  etycznych produktów z kategorii chemii domowej, suplementów diety oraz składników używanych do wyrobu gotowych produktów spożywczych. Wystarczy uważniej przeczytać opakowanie i rozważnie wybrać produkt, do którego nie będziemy mieli wątpliwości pod kątem etycznym.
W Polsce w roku 2018 do eksperymentów wykorzystano 153 tysięcy zwierząt. Same laboratoria są ściśle chronione, obowiązuje zakaz fotografowania, filmowania oraz niedozwolona jest obecność osób „z zewnątrz”. Członkowie Lokalnych Komisji Etycznych mają wiedzę o szczegółach przeprowadzanych testów lecz ustawa zobowiązuje ich do całkowitego milczenia na ten temat. Nie wolno im upubliczniać jakichkolwiek wiadomości o tym kto, kiedy, a przede wszystkim w jaki sposób wykonał doświadczenie na zwierzętach. Już sam fakt odcinania społeczeństwa od informacji nasuwa uzasadnione pytanie: co w takim razie dzieje się w tych laboratoriach?
Alternatywy
To pytanie pociąga za sobą drugie: czy nie da się przeprowadzać skutecznych testów, bez wykorzystania  zwierząt?
„Nowe substancje można badać w bardziej nowoczesny sposób, czyli można robić testy in vitro, można robić testy in silico” - odpowiada na to pytanie Anna Plaszczyk z fundacji Viva. - „In vitro to testy komórkowe,  in silico to testy komputerowe. Można robić badania na organach „on chips”, czyli takich systemach komputerowych, w których są po prostu odtworzone ludzkie organy w  skali mikro”. Czego w takim razie jeszcze potrzeba, by dokonać ostatecznej zmiany na lepsze? Dofinansowanie nauki i zmiana świadomości samych naukowców są z pewnością ważnymi czynnikami. Ale kluczową zmienną jest trzeci element: wyraźny znak ze strony społeczeństwa. Do tego przyczynić może się każdy – wystarczy, że kupujesz leki, chemię domową czy kosmetyki. Tam gdzie możesz, wybieraj etyczne produkty, tam gdzie nie, zabierz głos – chociażby poprzez podpisanie petycji. To nasze wybory, jako konsumentów, mają największy wpływ na problem testowania produktów na zwierzętach.

Jak możesz DZIAŁAĆ?

  1. Nie kupuj chemii domowej i suplementów diety testowanych na zwierzętach.
  2. Wybieraj kosmetyki firm nieeksportujących na rynek azjatycki oraz produkty z certyfikatem znaczka „V”.
  3. Porozmawiaj z rodziną i znajomymi. Być może Twoje najbliższe otoczenie nie jest świadome problemu?

Dziękujemy za uwagę 

Kampania Społeczna powstała we współpracy z Grupą Mosaic. 
Bardzo dziękujemy Agnieszce Grzywaczewskiej oraz Annie Plaszczyk z Fundacji Viva! Akcja Dla Zwierząt, z którą miałyśmy przyjemność przeprowadzić wywiad.
Autorką tekstu jest Zuzanna Słobodzian.

Wypatrujcie kolejnych artykułów Kampanii "Don't Be Cruel" już wkrótce!



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jeże i ich zagrożenia - Wszystko Co Chcesz Wiedzieć #4

Powo dem zagrożenia jeży w wielu przypadkach są ludzie. Ważne jest, jakie działania podejmujemy, ale również, czego NIE robimy. Przeczytaj ten wpis, aby dowiedzieć się, w jaki sposób przestać zagrażać, a zacząć pomagać jeżom! Czemu pomagać? Jeże są bardzo pożytecznymi zwierzętami, zjadają wiele szkodników, które przeszkadzają nam w naszych ogródkach. Od dłuższego czasu obserwujemy zmiany miejsca występowania jeży z naturalnych ekosystemów na tereny bardziej zurbanizowane. Niestety, zagrożenia dla jeży płynące z działalności człowieka spowodowały ogromny spadek populacji jeży. Są one zagrożone wyginięciem, z tego powodu w Polsce obowiązuje ochrona ścisła jeży. Jeżowe zagrożenia, na które mamy wpływ Wypadki drogowe       Zastraszająca ilość jeży ginie pod kołami aut przez nieuwagę kierowców. Niestety ich naturalna reakcja obronna na zbliżający się pojazd - zwinięcie się w kulkę nie ratują ich przed śmiertelnymi zderzeniami . Środki chemiczne Stosowanie

Jak zrobić domek dla jeża? - To Dziecinnie Proste #2

Tematem dzisiejszego wpisu będą jeże. Jak sprawić, aby jeż nocą przytuptał do naszego ogródka? - tego dowiecie się dzisiaj. Zapraszamy! Słowem wstępu Wiadomo nie od dziś, że populacja jeży na świecie zmniejsza się zatrważająco szybko. W Polsce są one objęte ochroną ścisłą. Niestety, większość zagrożeń dla tych małych stworzeń spowodowana jest działalnością człowieka. Czy jest coś, co możemy zrobić, aby żyło im się lepiej? Otóż jest! Jest to tak proste, jak zorganizowanie pomocy na własnej działce i nie wymaga specjalnych umiejętności. Jeżowe legowiska na czas hibernacji Poniżej podajemy kilka najprostszych sposobów na stworzenie schronienia na zimę dla jeża: góra liści - sterta liści pozostała po jesieni w ogródku nada się perfekcyjnie, wystarczy jedynie, aby była odpowiednio duża dla jeża do zagrzebania się w niej i voila! Domek gotowy!    gałęzie i liście - jest to odrobinę bardziej zaawansowana wersja poprzedniego domku, z gałęzi należy uformować "stelaż", a

Kura znosząca zło(te) (jajka) - Don't Be Cruel #1

Patrząc na kartonowe opakowanie dziesięciu jaj klasy „L”, o numerze 3, za 5,49, nie zobaczysz cierpiącej kury bez połowy piór. Dlatego zabierasz opakowanie i kierujesz się do kasy. Tu gdzie twoja krótka historia jajek na wieczorną jajecznicę się zaczyna, kończy się równie krótka historia cierpiącej kury bez połowy piór. Prześledźmy, więc tę historię, od końca do początku. Życie za złotówkę. „Nie będę kupować jajek oznaczonych numerem 3” - brzmi najważniejszy fragment petycji stowarzyszenia Otwarte Klatki, którą podpisało już ponad 48 tysięcy osób. Co oznacza tajemniczy numer 3? „Trójka” przez którą ludzie podpisują petycje, organizują protesty? „Trójka” którą widzimy na kartonowych opakowaniach i na początku skomplikowanego kodu na każdym jajku sprzedawanym w supermarkecie? Cyfra 3 oraz 0, 1 i 2 są symbolami poszczególnych rodzajów hodowli kur niosek, od których kupowane przez Ciebie jajka pochodzą. Wybierając opakowanie w sklepie dokonujesz wyboru, jaki typ chowu wspi