Przejdź do głównej zawartości

Lew, Niedźwiedź, Czarownica i stara Słonica - Don't Be Cruel #2

To nie są opowieści z Narnii. To są opowieści z 20 sierpnia 1994, z 1 października 2013, z 5 lipca 2016, z 19 maja 2020.
Kupujesz bilet do cyrku. Prawdopodobnie wyjście rodzinne, a prawie na pewno wyjście z dziećmi - żeby trochę się pośmiać, ciekawie spędzić czas oraz żeby pokazać najmłodszym piękne widowisko. I jest pięknie, akrobaci skaczą na linach, wyginają się w niezwykłych pozach. Jest kolorowo, cudownie, magicznie...
Aha, i są jeszcze zwierzęta.
Właśnie, ale co zwierzęta robią w cyrku? Tak samo jak ludzie przekraczają granice swojego ciała. Słonie stają raz na przednich, raz na tylnych nogach - zamiast spacerować po sawannie. Tygrysy nie polują w azjatyckim buszu, ale siadają na krzesłach i przeskakują przez obręcze. Zamiast pływać w morzach, foki unoszą na pyskach piłki. Jednym słowem, zwierzęta w cyrku robią wszystko - tylko nie to, co zwykle.
Widowisko trwa jakieś dwie - trzy godziny, bilet dla osoby dorosłej kosztuje około 50 złotych. Świetny interes. Owszem, tylko, że w cenie biletu zawarte jest również cierpienie. Nie, nie ludzi - ludzie czują się tam doskonale. To zwierzęta nie mogą zadecydować, że już dalej nie chcą być zabawkami.


Cierpienie w cenie biletu.
„Przyjaciele co? Takie jedzenie to jest przyjaźń” - na nagraniu z cyrku słychać reakcję kobiety na widok tresera karmiącego niedźwiedzia popcornem. Niestety, takie jedzenie to jest próchnica - próchnica nie przyjaźń. Niedźwiedź o imieniu Baloo został odebrany interwencyjnie z cyrku Vegas, przez aktywistów fundacji Viva, w lipcu 2016 roku, z powodu bardzo złego stanu zdrowia. Po przebadaniu przez lekarza stało się jasne, że zęby Baloo wymagają leczenia kanałowego. Zdiagnozowano również zanik mięśni, niedobory witamin, choroby skóry oraz stwierdzono, że niedźwiedź ma zimową sierść… w lipcu - w środku lata. Baloo tak dużo czasu spędzał zamknięty w przyczepie cyrkowej, bez dostępu do światła słonecznego, że jego sierść „nie zorientowała się”, że już dawno skończyła się zima.
Na filmiku chwilę później słychać głos innej kobiety: „Ale ma łapę ma dużą, co?” na to dziecko odpowiada: „Jakby co to by ci zadrapał całą twarz”.
Nie, nie zadrapałby, bo Baloo nie ma pazurów. Początkowo wszyscy myśleli, że pazury niedźwiedziowi usunął człowiek. Prawda jest jednak inna. U “pacjenta” stwierdzono brak macierzy - czyli miejsca, z którego, również u człowieka, wyrastają paznokcie – wskazuje na to, że Baloo sam sobie je wygryzł. Takie zjawisko nosi nazwę stereotypii oralnej –  zwierzęta okaleczają same siebie, z powodu stresu, braku ruchu, a także samotności. Braku macierzy pazurów widz nie zobaczy gołym okiem, ale na pewno dostrzeże zwykłą stereotypię. Lwy nieustannie krążące po klatce, słonie kołyszące się z boku na bok – nie tańczą - mają stereotypię. I z tych samych powodów, z których Baloo wygryzł sobie pazury, zwierzęta te wciąż i wciąż powtarzają te same ruchy.
„Przyjaciele co?” Ciekawym musi być ten rodzaj przyjaźni, w którym przyjaciel jest zmuszany do wykonywania czynności nie leżących w jego naturze. Przywykliśmy do tego, że cały świat chcemy owinąć sobie wokół palca, a przyroda zatańczy tak jak jej zagramy. Zwierzęta w cyrkach dajmy na to, w bardzo młodym wieku są odbierane od matek, tak by od zawsze traktowały człowieka jako swoje stado.
Jednak droga natury nie zawsze wiedzie w tą samą stronę, w którą zaplanował to sobie człowiek. Na przykład zebry, powszechnie wykorzystywane w cyrkach, są zwierzętami bardzo upartymi i niezależnymi. Dorosłość osiągają w wieku czterech - pięciu lat i od tego czasu nie mają zamiaru nikogo słuchać.
Co jakiś czas zdarza się, że zwierzę przestaje być milutką, pluszową maskotką i desperacko próbuje wydostać się na wolność. W sierpniu 1994 roku, świat obiegła wiadomość o tragedii jaka rozegrała się w stolicy Hawaii. W trakcie cyrkowego występu, słonica Tyke niespodziewanie atakuje swojego tresera i opiekuna, pierwszego uśmierca, drugiego ciężko rani. Po wydostaniu się z sali, panicznie ucieka ulicami Honolulu taranując jeszcze kilkadziesiąt osób. Umiera, po otrzymaniu 86 strzałów z broni długiej.

Można inaczej?
Wiele państw na całym świecie uchwaliło już zakazy wykorzystywania zwierząt w cyrkach. W Austrii, Meksyku, Danii, Indiach, Macedonii, Iranie, Paragwaju, Holandii, Estonii, niedozwolone są występy dzikich zwierząt. W Grecji, Boliwii, Gwatemali, Hondurasie i na Cyprze zabroniono również widowisk z udziałem zwierząt udomowionych.
Jak więc widać, można inaczej.
Jak zatem ma się sytuacja w Polsce? Głównie głosy sprzeciwu lub obojętności, na próby zmiany. Niektóre miasta takie jak Wrocław, Tychy, Pabianice, Warszawa, czy Toruń stworzyły uchwały zabraniające wynajmowania terenów miejskich cyrkom wykorzystującym zwierzęta. Jednak z powodu braku jednolitego państwowego przepisu w tej sprawie, uchwały te są kierowane do sądów, a sądy utrzymują je - jak w Słupsku - lub - jak w większości przypadków - uchylają je.
Zmienianie prawa nie jest łatwe, ale jest konieczne, jeżeli istnieje potrzeba zmiany - tak jak pokazuje to przykład Ameryki Południowej. Drogę prowadząca do tego, że w tej chwili, w wielu państwach na całym tym kontynencie nie zobaczymy zwierząt podskakujących w przedstawieniach cyrkowych, wspaniale pokazuje film dokumentalny „Lion Ark” z października 2013 roku. Jest to historia ratowania 25 lwów, z którymi kilka cyrków nielegalnie uciekało, przemierzając całą Boliwię.
Polska też ma swoją historię z 2019 roku, dziesięć – dziewięć żywych i jeden martwy -  tygrysów, zostaje odebranych na granicy. W obu przypadkach, niebezpieczne drapieżniki zamknięto w małych, ciasnych klatkach, w obu transport był nielegalny lub półlegalny, ale i w obu, dzięki zaangażowaniu wielu dobrych ludzi historia skończyła się szczęśliwie.
Udowodniono, że były to zwierzęta cyrkowe. Pomimo tej, tak świeżej przecież historii, w naszym kraju wciąż funkcjonuje kilkanaście cyrków wykorzystujących w sumie około 200 zwierząt.
A przecież można inaczej.
Bo to, że z cyrkiem bez zwierząt da się żyć nie jest nowym odkryciem. W Circus du Soleil poza ludźmi nie zobaczymy innych ssaków, co nie przeszkadza mu być najpopularniejszym cyrkiem na świecie.
Na przełomie XIX i XX wieku w cyrkach powszechnie występowali ludzie z różnymi „interesującymi” defektami. Mówiono o nich „dziwolągi” - wtedy ich widok w cyrkach nikogo nie dziwił. Od czasów “cyrku dziwadeł” minęło 100 lat, a świat zrozumiał jak bardzo poniżające i niemoralne były to wydarzenia, jednak nadal istnieje potrzeba doskonalenia form naszych “rozrywek”, by finalnie usunąć z nich wszelkie cierpienie.
Warto się nad tym zastanowić.
Kalafior
Czasy popcornu, ciasnych przestrzeni i wykonywania dziwnych sztuczek dla Baloo już minęły. Ich miejsce zastąpiły orzechy, jabłka, miód, ryby, lasek z własną pasieką i basen. Bo Baloo uwielbia wodę. Nie lubi natomiast kalafiora. „U Baloo jedzenie kalafiora zawsze wygląda tak samo, że bierze go i idzie go utopić” - opowiada Anna Plaszczyk, aktywistka fundacji Viva, która opiekowała się Baloo przez cały czas jego adaptacji do nowego środowiska.
„Borys niedźwiedź, który został zatrzymany na granicy wiele lat temu, jest ogromny, dwa razy większy od Baloo. Nie chciał podporządkować się swojemu treserowi, więc ten zaspawał go w przyczepie cyrkowej. Borys jest wegetarianinem. Nie je mięsa, nie je ryb, lubi twaróg i lubi warzywa. Ewka i Gienia [...], uwielbiają mięso, a nie przepadają za niektórymi warzywami. Tak jak człowiek, każdy z tych niedźwiedzi ma własne preferencje smakowe.”
I, że taki jest niedźwiedź każdy widzi. W zoo. Nie w cyrku.
Tak samo jak do zoo, do cyrku najczęściej zabieramy dzieci, po to aby pokazać im świat zwierząt. Tylko, że w cyrku jest to świat wypaczony, nierzeczywisty, zakrzywiony, nieprawdziwy.
W epoce w której powtarzamy dzieciom że mogą „być sobą”, nie mamy problemu żeby patrzeć jak tygrys siedzi na krześle jak człowiek. Piętnujemy otwarcie przemoc, przymykając oko na stereotypię lwów kręcących się w kółko. Uczymy o szacunku i wzajemnym zrozumieniu pomijając to, że foka podnosi piłkę nie dla jakiegoś wyższego cywilizacyjnego celu, ale wyłącznie dlatego, że chcesz sobie popatrzeć na śmieszne zwierzątko. Zachęcamy do dzielenia się, tłumaczymy dlaczego nie można być samolubnym, ignorując to, że słoń nie stoi na dwóch nogach bo lubi, lecz dlatego, że pewien inny przedstawiciel homo sapiens postanowił ubić na nim interes.
Na nagraniu pokazującym Baloo karmionego przez tresera, słychać jeszcze jedno zdanie wypowiedziane przez dziecko: „A czemu niedźwiedź żre popcorn?”. Niedźwiedź nie je popcornu dlatego, że jest to jego zdrowy i naturalny pokarm, który przed chwilą znalazł w lesie, nie je popcornu dlatego, że jego marzeniem jest zadowolić publiczność i usłyszeć jej okrzyki zachwytu.
Niedźwiedź je popcorn dlatego, że kupiłeś bilet do cyrku. Pomyśl o tym następnym razem.
Nie jest to tylko historia Baloo, Tyke, Borysa, Ewy i Gienii. To historia tysięcy innych zwierząt.

Jak możesz DZIAŁAĆ?

  1. Nie chodź do cyrków wykorzystujących zwierzęta.
  2. Podpisz petycję: https://secure.avaaz.org/pl/community_petitions/Sejm_Rzeczypospolitej_Polski_Wzywamy_do_wprowadzenia_zakazu_wykorzystywania_zwierzat_w_cyrkach/
  3. Porozmawiaj z rodziną i znajomymi. Być może Twoje najbliższe otocznie nie jest świadome problemu?
  4. Weź udział w proteście lub sam go stwórz! Informacje na temat aktualnych protestów i innych akcji oraz pomoc w organizacji własnych, możesz uzyskać na stronie i poprzez social media Koalicji Cyrk Bez Zwierząt fundacji Viva.


Dziękujemy za uwagę 

Kampania Społeczna powstała we współpracy z Grupą Mosaic. 
Bardzo dziękujemy Annie Plaszczyk z Fundacji Viva! Akcja Dla Zwierząt, z którą miałyśmy przyjemność przeprowadzić wywiad.
Autorką tekstu jest Zuzanna Słobodzian.

Wypatrujcie kolejnych artykułów Kampanii "Don't Be Cruel" już wkrótce!



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jeże i ich zagrożenia - Wszystko Co Chcesz Wiedzieć #4

Powo dem zagrożenia jeży w wielu przypadkach są ludzie. Ważne jest, jakie działania podejmujemy, ale również, czego NIE robimy. Przeczytaj ten wpis, aby dowiedzieć się, w jaki sposób przestać zagrażać, a zacząć pomagać jeżom! Czemu pomagać? Jeże są bardzo pożytecznymi zwierzętami, zjadają wiele szkodników, które przeszkadzają nam w naszych ogródkach. Od dłuższego czasu obserwujemy zmiany miejsca występowania jeży z naturalnych ekosystemów na tereny bardziej zurbanizowane. Niestety, zagrożenia dla jeży płynące z działalności człowieka spowodowały ogromny spadek populacji jeży. Są one zagrożone wyginięciem, z tego powodu w Polsce obowiązuje ochrona ścisła jeży. Jeżowe zagrożenia, na które mamy wpływ Wypadki drogowe       Zastraszająca ilość jeży ginie pod kołami aut przez nieuwagę kierowców. Niestety ich naturalna reakcja obronna na zbliżający się pojazd - zwinięcie się w kulkę nie ratują ich przed śmiertelnymi zderzeniami . Środki chemiczne Stosowanie

Jak zrobić domek dla jeża? - To Dziecinnie Proste #2

Tematem dzisiejszego wpisu będą jeże. Jak sprawić, aby jeż nocą przytuptał do naszego ogródka? - tego dowiecie się dzisiaj. Zapraszamy! Słowem wstępu Wiadomo nie od dziś, że populacja jeży na świecie zmniejsza się zatrważająco szybko. W Polsce są one objęte ochroną ścisłą. Niestety, większość zagrożeń dla tych małych stworzeń spowodowana jest działalnością człowieka. Czy jest coś, co możemy zrobić, aby żyło im się lepiej? Otóż jest! Jest to tak proste, jak zorganizowanie pomocy na własnej działce i nie wymaga specjalnych umiejętności. Jeżowe legowiska na czas hibernacji Poniżej podajemy kilka najprostszych sposobów na stworzenie schronienia na zimę dla jeża: góra liści - sterta liści pozostała po jesieni w ogródku nada się perfekcyjnie, wystarczy jedynie, aby była odpowiednio duża dla jeża do zagrzebania się w niej i voila! Domek gotowy!    gałęzie i liście - jest to odrobinę bardziej zaawansowana wersja poprzedniego domku, z gałęzi należy uformować "stelaż", a

Kura znosząca zło(te) (jajka) - Don't Be Cruel #1

Patrząc na kartonowe opakowanie dziesięciu jaj klasy „L”, o numerze 3, za 5,49, nie zobaczysz cierpiącej kury bez połowy piór. Dlatego zabierasz opakowanie i kierujesz się do kasy. Tu gdzie twoja krótka historia jajek na wieczorną jajecznicę się zaczyna, kończy się równie krótka historia cierpiącej kury bez połowy piór. Prześledźmy, więc tę historię, od końca do początku. Życie za złotówkę. „Nie będę kupować jajek oznaczonych numerem 3” - brzmi najważniejszy fragment petycji stowarzyszenia Otwarte Klatki, którą podpisało już ponad 48 tysięcy osób. Co oznacza tajemniczy numer 3? „Trójka” przez którą ludzie podpisują petycje, organizują protesty? „Trójka” którą widzimy na kartonowych opakowaniach i na początku skomplikowanego kodu na każdym jajku sprzedawanym w supermarkecie? Cyfra 3 oraz 0, 1 i 2 są symbolami poszczególnych rodzajów hodowli kur niosek, od których kupowane przez Ciebie jajka pochodzą. Wybierając opakowanie w sklepie dokonujesz wyboru, jaki typ chowu wspi